CZY MOJE DZIECKO BĘDZIE ASERTYWNE, KIEDY DOROŚNIE? CZY ASERTYWNOŚĆ JEST ZAGADNIENIEM DLA OSÓB DOROSŁYCH?

23-02-2016

To pytanie zadaję sobie często. Zastanawiałam się co najlepszego mogę dać swoim dzieciom jako rodzic. Wykształcenie? Samodzielność? Nauczyć odpowiedzialności za siebie i innych? Odpowiedziałam sobie na to pytanie w następujący sposób.

Pragę aby moje dzieci umiały doceniać siebie, samodzielnie ocenić sytuację w jakiej się znajdują - czy jest dla nich dobra, czy nie. Aby nie poddawały się opinii innych w momencie, kiedy zapragną osiągnąć to co dla nich ważne.

W związku z tym zaczęłam poszukiwać informacji jak wychować moje dziecko, aby jako dorosłe było asertywne i miało adekwatne poczucie własnej wartości. W ślad za tym rozpoczęłam poszukiwania wiedzy na ten temat. ... I wydaje mi się, że znalazłam. Oto co znalazłam ....

Pojęcie asertywności:

Asertywność:

Association for Advancement of Behavior Therapy przyjmuje następujące określenie zachowania asertywnego: „Zachowanie asertywne to zespół zachowań interpersonalnych, wyrażających: • uczucia, • postawy, • życzenia, • opinie, • prawa danej osoby w sposób bezpośredni, stanowczy i uczciwy, a jednocześnie respektujący uczucia, postawy, życzenia, opinie i prawa innej osoby (osób).

 

Zachowanie asertywne może obejmować ekspresję takich uczuć jak: gniew, strach, zaangażowanie, nadzieję, radość, rozpacz, oburzenie, zakłopotanie itd., ale w każdym z tych przypadków uczucia te wyrażane są w taki sposób, który nie narusza praw innych osób.

Zachowanie asertywne odróżnia się od zachowania agresywnego, które wyrażając uczucia, postawy, emocje, życzenia, opinie lub prawa nie respektuje tych samych elementów u innych osób”.

Jeśli chcemy, aby nasze dzieci wyrosły na pewnych siebie, asertywnych ludzi dorosłych, należy zapewnić im: • wzorzec zachowania asertywnego – ktoś, kto w ich obecności jest asertywny i komu ufają, szanują go i chcą być takie same, • miłość i wsparcie – aby budować w nich poczucie własnej wartości, • uważną krytykę – aby umożliwić im realistyczne widzenie samych siebie, swoich działań i potrzeb, • poczucie wartości – by pomóc im oceniać prawa swoje i innych, • podstawowe poczucie bezpieczeństwa – aby umożliwić im eksperymenty z ryzykiem i popełnianiem błędów”.

Zastanawiając się nad tym tematem poczułam niedosyt. Tak już mam, że lubię tworzyć własną koncepcję czegoś, skoro nie do końca do mnie przemawia. Dlatego chcę zaproponować swoją coachingową definicję asertywności. Brzmi ona tak:

Asertywność to umiejętność bycia jak „drzewo”. To umiejętność posiadania mocnych korzeni, aby silny wiatr przeciwności nami nie kierował. To stan świadomości, w którym nasze emocje („liście”) są komunikatorami tego co się w nas rozgrywa. To stan, kiedy pozwalasz sobie na zaspokajanie swoich wewnętrznych potrzeb, dzięki czemu „Rośniesz, rozwijasz się”. To stan samoakceptacji, dzięki czemu możesz podejmować w pełni świadome decyzje i w pełni świadomie doświadczać skutków własnych decyzji (bez szukania winnych w innych, bez krytyki wszystkiego co przyczyniło się do wyniku naszego działania). Dzięki temu osiągniesz „ekologię” - czyli szacunek do siebie i innych, szacunek do tego, że inni inaczej patrzą, rozumieją i reagują na jakąś sprawę. Umiejętność czerpania świadomie z Życia („Gleby”) tego co jest nam potrzebne („tak jak korzenie czerpią wodę i życiodajne minerały”). Asertywność to świadomość „że czasami konary się łamią, ale na ich miejsce powstanie nowa gałąź”.

 

Rodzice stawiają liczne przeszkody na drodze do rozwoju zdrowego poczucia własnej wartości, kiedy:

• przekazują dziecku, że nie jest wystarczająco dobre, • udzielają dziecku ostrych nagan za wyrażanie „nieakceptowanych” uczuć, • wyśmiewają lub poniżają dziecko, • twierdzą, że myśli i uczucia dziecka nie mają wartości czy znaczenia, • usiłują kontrolować dziecko, wywołując u niego poczucie wstydu lub winy, • są nadopiekuńczy wobec dziecka oraz konsekwentnie hamują prawidłowe uczenie się i samodzielność, • wychowują dziecko bez żadnych zasad, nie budując żadnej struktury wspierającej, albo też przekazują zasady, które są sprzeczne, mylące, niepodlegające dyskusji lub oparte na ucisku – w każdym przypadku hamując normalny rozwój dziecka, zaprzeczają dziecięcej percepcji rzeczywistości i niezauważalnie zachęcają dziecko, by wątpiło w swoje możliwości umysłowe, • traktują fakty jako nierealne wydarzenia, zaburzając w ten sposób u dziecka poczucie rzeczywistości – np. ojciec alkoholik potyka się o stół, nie trafia na krzesło i upada na podłogę, matka nadal zmywa je posiłek i rozmawia, jakby nic się nie stało, • terroryzują dziecko, stosując fizyczną przemoc lub grożąc nią, wpajając mu tym samym ostry lek jako trwałą cechę jego osobowości, • traktują dziecko jako obiekt seksualny, • wpajają dziecku, że jest z natury złe, nic nie warte lub grzeszne.

 

Moja znajoma, autorka bloga babownia spostrzegła, że asertywnie wychowywane małe dziecko może stać się partnerem do rozmowy, kiedy jest przez rodzica uznane jako partner mimo wieku.

Cytuję:

"Rodzicielstwo to też wielkie pole bitwy o szacunek, w wielu rodzinach. My, rodzice, możemy okazać szacunek dzieciom, gdy traktujemy je partnersko, bez pobłażliwości. Dzieci wiedzą o życiu mniej niż my, ale to wcale nie oznacza, że nie są mądre. Dzieci są czasem bardziej spostrzegawcze i mądrzejsze od nas. Kiedyś wróciłam z pracy smutna i choć starałam się to dobrze ukryć to właśnie mój synek podszedł do mnie, usiadł obok, zaglądnął głęboko w oczy i spytał: „Jesteś smutna? A może zmęczona?”. A ja z szacunku dla niego powiedziałam mu prawdę i wytłumaczyłam, kto mnie zranił i dlaczego jest mi z tym źle. Co szacunek ma wspólnego z tą sytuacją? Potraktowałam moje dziewięcioletnie dziecko jak partnera w rozmowie. Doceniłam jego mądrość, spostrzegawczość, empatię i zainteresowanie. Dziecko może być wspaniałym, rozumiejącym i empatycznym partnerem, jeśli uczymy je tego od pierwszych lat jego życia i traktujemy je zawsze poważnie.

„Pokora i delikatność nie są cnotami słabych, lecz mocnych, którzy nie potrzebują źle traktować innych, aby czuć się ważnymi”, powiedział Papież Franciszek."

Bibliografia:

Maria Król – Fijewska Trening asertywności. Instytut Psychologii Zdrowia i Trzeźwości, warszawa 1993. s. 9.

Gael Lindenfield asertywność czyli jak być otwartym skutecznym i naturalnym. Tłum. Mariusz Włoczysiak. Wyd. RAVI.Łódź 1995. S. 16.

Nathaniel Branden Jak dobrze być sobą. Skuteczny plan budowania poczucia własnej wartości. Przedł. Małgorzata Trzebatoska, Funky Books. s.26-27.

Sue Bishop Asertywność. Większ wiara w siebie. Lepsze kontakty towarzystkie i zawodowe. Przekł. Elżbieta Turlejeska. Zysk i S-ka Wydawnictwo. Poznań 1996

Bartłomiej Stolarczyk Naucz ich, jak mają Cię traktować. Praktyczny podręcznik asertywności. One press POWER. Gliwice2014

Lista wpisów